poniedziałek, 6 stycznia 2014

25.






Wciąż jestem,wciąż walczę.

Nie zawaliłam ani jednego dnia HSGD,ani jednego dnia ćwiczeń,chociaż mam okres. To żadne usprawiedliwienie.
Oby tak dalej.
Jutro 800kcal.
Mama ma 3dni wolnego,oby przebiegły dobrze,chociaż i tak już jesteśmy pokłócone,więc to chyba ironia.
Muszę się uczyć,nie mogę sobie odpuszczać.
Muszę pamiętać o swoich celach.
Nie piszę na blogu,nie komentuje,nie mam na to siły,
ale jestem. Cały czas jestem.
Trzymajcie się,jestem z Wami.
Czuję się rozwalona psychicznie.

1 komentarz:

  1. Gratuluję! dobrze mówisz, to żadne usprawiedliwienie.
    Powodzenia w te 3 dni i w układach z mamą i wogle,
    :)

    OdpowiedzUsuń